To ja idę do ciebie. <br />Podniósł się i obszedł stół. <br />– Max – westchnęła Ex Machina Online pl Cały zniecierpliwiona. – Ja muszę cię trzymać na dystans. <br />– Świetnie ci to wychodzi – odparł, biorąc ją za rękę i zmuszając, by wstała. – Ale <br />dziś zróbmy wyjątek, dobrze? <br />– Max – szeptała żałośnie i Ex Machina Online pl Cały bezbronnie. <br />– Zobacz, jesteśmy tylko ty i ja. Po raz pierwszy i może ostatni doświadczyliśmy <br />razem, jak kruche jest życie człowieka, jak mało znaczy. <br />– Ale ja nie mogę… <br />Położył jej palec na ustach. <br />– Nie proszę cię o wyjawienie Ex Machina Online pl Cały tajemnicy państwowej ani w ogóle o nic nie <br />pytam. Możesz teraz zamilknąć i nie odezwać się aż do rana, jeśli chcesz. <br />Przewróciła oczami. <br />– Wiesz, że nie o to mi chodziło. – Ex Machina Online pl Cały Uśmiechnął się, po czym spoważniał. <br />Przysunął się bliżej, oddychając głęboko. Chciał, by jej zapach przeniknął <br />wszystkie jego zmysły. – Zrozum, w tej chwili, jesteśmy tylko Maxem i Carą. To się <br />nie powtórzy. Przynajmniej nie Ex Machina Online pl Cały w ciągu najbliższych czterech lat. <br />– Ośmiu – poprawiła go. <br />– Tym gorzej. <br />– Nie dla prezydenta Morrowa. <br />– Bądź choć przez chwilę poważna. <br />– Nie. Nie powinno mnie tu być. Ex Machina Online pl Cały Nie da się racjonalnie i logicznie <br />usprawiedliwić tego, że się prześpimy. <br />– Za dużo myślisz, Cara. <br />– Wolę to niż bezmyślność. <br />Nachylił się ku niej. <br />– Przestań na chwilę myśleć. Ex Machina Online pl Cały Zamierzam cię pocałować. <br />– Max… – zaprotestowała słabo. <br />Łatwo mu było wmówić sobie, że jednak nie powiedziała „nie”. <br />Gdy jego wargi dotknęły jej ust, Cara poczuła, jak mięknie, topi się od środka. <br />Max objął ją i mocno przytulił. Ex Machina Online pl Cały Pomyślała, że oto wróciła do domu. Wszystko było <br />znajome: jego zapach, sposób, w jaki jego język plątał się w jej ustach i w jaki jego <br />dłonie odbywały wędrówkę po Ex Machina Online pl Cały jej plecach. Zupełnie, jakby chciały poznać <br />i zawłaszczyć każdy centymetr kwadratowy jej skóry. Mówiła sobie: „jeszcze <br />minutka”. A potem: jeszcze dwie, jeszcze trzy. Ramiona Maxa to najlepsze miejsce