W zeszłą sobotę 35-letni mężczyzna utonął po tym jak wypił sporo alkoholu na imprezie dla swingersów zorganizowanej w klimacie Jamesa Bonda.<br />Daily Mail donosi, że imprezy odbuwają się kilka razy w miesiącu i są organizowane przez biznesmana Richarda Stanleya i jego dziewczynę Janet.<br />Ofiara to obywatel Nigerii, który wypił sporą ilość alkoholu w basenie i nagle zaczął sie unosić na wodzie twarza w dół. <br />Stanley wyciągnął mężczyznę i próbował go ratowąć, było już jednak za późno.<br />Pomimo śmierci mężczyzny następnego wieczora odbyła się tam kolejna impreza.
