30-letni Ediwn Ochoa, lokalny pijaczek, raczył się piwami na drzewie, kiedy nagle spadł na metalowy płot.<br />Policjanci, którzy przyjechali wezwani przez mieszkańców, którzy myśleli, że to złodziej, zobaczyli ciało mężczyzny, niemalże w pozycji stojącej nabite twarzą na płot.<br />Policja znalazła też około 20 pustych puszek po piwie leżacych w okolicach drzewa.<br />Według mieszkańców Ochoa był wiecznie pijany, był też wielokrotnie zatrzymywany przez policję za publiczne spożywanie alkoholu.