Przepisy ruchu drogowego w Chinach to coś bardziej na kształt sugestii aniżeli prawdziwych przepisów.<br />Ale wygląda na to, że w Shenzhen na południu Chin, niektórzy podchodzą do szkolenia, aż zbyt poważnie.<br />Para z tego miasta pozywa instruktora jazdy i oskarża go o gwałt, po tym jak kobieta przespała się z nim by ukończyć kurs i dostać prawo jazdy.<br />Xiao Mo rozpoczęła naukę jazdy 6 miesięcy temu. Mówi, że jej instruktor od razu ją polubił i wykorzystywał każdą okazję bo jej dotknąć i poprawić jej pozycję podczas jazdy.<br />Instruktora nie zrażał fakt, że kobieta powiedziała mu, że jest mężatką. Powiedział jej, że on też jest w związku, jednak kontynuował podchody.<br />Początkowo instruktor powiedział kobiecie, że wystarczą 3 miesiące nauki i dostanie prawo jazdy. <br />Mijały jednak kolejne i po pół roku para dalej spotykała się na lekcjach.<br />W końcu w zamian za obietnicę ukończenia kursu kobieta przespała się z instruktorem.<br />Teraz żąda 5 tysięcy dolarów zadośćuczynienia za gwałt i straty moralne.<br />Instruktor zaprzecza jakoby do czegokolwiek doszło.
