Policja z Los Angeles szuka dwóch członków gangu, którzy są odpowiedzialni za śmierć 38-letniego ojca z Arlety w Los Angeles.<br />Do ataku doszło o 4 rano w poniedziałek, kiedy Edgar Barrientos wyszedł na ulicę przed domem gdzie zobaczył swojego sąsiada i dwóch innych mężczyzn kręcących bączki w tym zazwyczaj cichym sąsiedztwie.<br />Mężczyźni byli najwyraźniej niezadowoleni, że mężczyzna przerwał ich zabawę, więc dźgnęli go kilka razy nożem. Inny sąsiad, który próbował pomóc, także został zaatakowany.<br />Zaraz po ataku dwóch członków gangu uciekło kradnąc samochód trzeciego, którego zostawili na miejscu zbrodni.<br />Wkrótce aresztowała go policja.<br />Wygląda na to, że w Stanach niebezpiecznie jest już nawet poskarżyć się na hałas.
