Oto Sandra McElroy, znana jako świadek 40 w sprawie zastrzelenia Michaela Browna.<br />Jest ona najważniejszym ze świadków w sprawie tego zabójstwa, ale jak się okazuje prawdopodobnie w ogóle nie było jej na miejscu zbrodni.<br />McElroy mówi, że przyjechała do Ferguson by odwiedzić znajomą ze szkolnych lat. <br />Nie mogła znaleźć adresu więc zatrzymała się by zapalić papierosa. <br />Zapytała mężczyznę stojącego obok drogi o adres i twierdz, że wtedy zobaczyła strzelaninę.<br />Według McElroy Brown zaczął biec w kierunku policjanta z głową w dole jak gracz futbolu amerykańskiego.<br />Jest jednak pewien problem. <br />Pani McElroy w ogóle tam nie było. Policja twierdzi, że jej historia została zmyślona.<br />McElroy na swoim FB prosiła o modlitwy za policjanta oskarżonego w tej sprawie. Konto później usunęła.<br />Jest także znana z rasistowskich odzywek w mediach społecznościowych, zdarzało jej się nazywać czarnoskóre osoby małpami.<br />Jest też psychicznie chora i nie brała leków od 25 lat i przyznała, że w 2001 roku uczestniczyła w wypadku samochodowym, który sprawił, że ma problemy z pamięcią.<br />Więc czemu w ogóle taka osoba dostała prawo pojawienia się w sądzie?