Szalony koleś, który utknał w obręczy do koszykówki był wisienką na torcie po dniu pełnym zamieszek w Seattle.<br />Nie wiadomo jak tak naprawdę się tam znalazł. Czyżby był jednym z protestujących? A może to zwykły świr? I dlaczego ma w rękach młotek?<br />Policjanci zebrali się obok by pomóc mężczyźnie, który w każdej chwili mógł spaść na głowę.<br />Ten jednak nie chciał ich pomocy i wymachiwał młotkiem próbując ich odgonić.<br />W końcu na miejsce przyjechali strażacy z drabiną. Mężczyzna został uwolniony...i sekundę później skuty.<br />Policja z Seattle nie ujawniła żadnych szczegółów dotyczących zatrzymanego.