Ten idiota z Australii niestety nie został zjedzony przez rekiny.<br />Harrison Williams i jego kumple pływali łódką po wodach Zachodniej Australii kiedy zauważyli coś dużego unoszącego się na wodzie. Okazuje się, że był to martwy wieloryb.<br />Taka obserwacja jest na pewno niezłym przeżyciem, ale Williams nie chciał poprzestać tylko na patrzeniu. Stwierdził, że dobrym pomysłem będzie trochę na tym ssaku poserfować.<br />I tak taż zrobił ku uciesze własnej i swoich ziomali. Jego radość jednak nie trwała długo, gdy okazało się, że wielorybem zainteresowało się też milion głodnych rekinów, w tym dwa żarłacze białe, które uwielbiają wielorybie sashimi.<br />Jak się okazało jego kumple potrafili robić też mądre rzeczy i zdołali uratować Williamsa.
