Nauczycielka w szkole w Taipei chwyciła ucznia za krocze na oczach innych uczniów. Zapytała nawet czy mu się to podoba.<br />Nie podobało mu się. Chłopak był tak przytłoczony wydarzeniem, że zaczął się ranić w szkole, powiedział też rodzinie, że chciał popełnić samobójstwo.<br />Stwierdzono u niego depresję. Jednak reakcja szkoły była co najmniej dziwna. Nauczycielka dostała naganę ale kontynuowała nauczanie w szkole.<br />Rodzice żądali by szkoła zwolniła nauczycielkę i nawet założyli sprawę w sądzie. Kobieta złożyła apelację a szkoła zignorowała sprawę i do teraz zatrudnia kobietę.