Dwójka ludzi zginęła podczas akcji ratowania telefonu z ubikacji.<br />Mówiąc o gównianych sposobach na śmierć...oto co się stało:<br />Kobieta z Xinxiang przypadkowo upuściła telefon wart tysiąc złotych do dziury pełniącej rolę ubikacji.<br />Więc wbrew zdrowemu rozsądkowi, jej mąż postanowił ratować komórkę.<br />Wskoczył do środka ale niestety opary i zapach w środku były tak silne, że ten miał problemy z oddychaniem i stracił przytomność.<br />Wydaje się, że to powinno wystarczyć i nikt inny by tam nie wskakiwał. Jednak nie.<br />Matka mężczyzny szybko wskoczyła do środka by bohatersko go uratować....i padła nieprzytomna. Po tym jego żona postanowiła też wskoczyć do ogromnej toalety i uwaga....straciła przytomność! Zauważyliście tu pewien szablon?<br />Cóż ci ludzie nie! Bo szybko do środka wskoczył też ojciec i utknął w gównianej sytuacji.Po czym dwójka sąsiadów także wskoczyła do środka by pomóc i....tak zgadliście, stracili przytomność!<br />W końcu znalazł się ktoś nieco mądrzejszy i mężczyzna opuścił się na linie by uratować to nieprzytomne zgromadzenie.<br />Niestety pomoc medyczna przyjechała bardzo późno na miejsce zdarzenia. Mąż kobiety i jego matka zmarli, sama kobieta i jej sąsiad zostali przewiezieni na intensywną terapię, a ojciec i inny sąsiad wyszli z tego jedynie uwaleni kupą.<br />A wszystko to by ratować telefon...który chyba i tak nie został wydostany...