justina steczkowska: Świt(aube) <br />............................................ <br />Dobrze jest uchylić nieco drzwi, <br />kiedy jeszcze całe miasto śpi, <br />by rozproszył najczarniejszych myśli noc, <br />promień co ma czarodziejską moc, <br />niech niedobre myśli, jakie człowiek krył <br />więcej mu nie zabierają sił. <br /><br />Dobrze jest odsłonić okna swe <br />i na oścież pootwierać je, <br />by przechodzień przypadkowy widzieć mógł, <br />że nie kryje zła sąsiedzki próg. <br /><br />Świt, świt, nowy wstaje dzień, <br />złota gwiazda dnia rozprasza nocy cień. <br />Cudowny świt, świt, czas misternie tka <br />losu rąbek na osłonie dnia. <br /><br />Dobry dzień się zaczął tu, <br />zatem witaj dobry dniu. <br />Wszędzie światłości więcej, więcej, więcej, więcej, <br />Więc opatrzności człowiek swe powierza ręce, <br />by służyły jak najdłużej mu. <br /><br />Niebo wartość pracy zna, <br />dzieciak nam zapłatę da. <br />Krzyku i śmiechu więcej, więcej, więcej, więcej, <br />ileż pośpiechu trzeba, by zdążyły ręce <br />przygotować wszystko w ciągu dnia. <br /><br />Blask, blask, blask, to najdoskonalsza z wszystkich łask, <br />światło niesie dar - dzień, co nigdy nie jest taki sam. <br />Tak, no tak, no tak, to od Stwórcy dla człowieka znak, <br />gdy jasnością tą odkryć mógł niepowtarzalność swą. <br /><br />Dzień, rok, wiek, <br />razem odwracamy czasu bieg <br />Życie krótko trwa, <br />nie uronię żadnej chwili dnia. <br />Tak, no tak, no tak, <br />to olśniewający życia smak. <br />Tam się zaczął świat, <br />gdzie światłości wiecznej promień padł.
