Banki Stanów Zjednoczonych koncentrują się w swych działaniach na najbogatszych klientach, czyli około dziewięćdziesięciu milionach Amerykanów. W ciągu ostatnich dziesięciu lat zadłużenie karty kredytowej w przeciętnym amerykańskim gospodarstwie podwoiło się. Statystyczna rodzina, korzystająca średnio z dziesięciu kart kredytowych, ma dług w wysokości 7.500 dolarów. Dzięki temu banki zyskały w samym tylko 2003 roku około 30 bilionów USD. <br /><br />Dużą część tego stanowią profity osiągnięte dzięki, zdaniem krytyków nieuczciwych, taktykach stosowanych przez banki, jak np. przyznawanie ogromnych limitów zadłużenia i nakładanie na rachunek klienta wysokich prowizji. Jednak amerykańscy bankierzy twierdzą, że ryzyko niespłacenia długu jest na tyle duże, iż bankowi należy się odpowiednia rekompensata. <br /><br />Coraz więcej konsumentów wnosi skargi, zaś prawo rozbudowywane jest w kierunku ochrony klientów instytucji wydających karty kredytowe. Jednak kontrola władz jest ograniczona. Problem jest na tyle istotny, że doprowadziło to do ogólnonarodowej wojny dotyczącej ochrony interesów konsumenckich z pomocą sądu i Kongresu. <br /><br />Dokument śledzi historię rozwoju sektora kredytowego i stara się dać odpowiedź na pytanie, dlaczego stał się on tak dochodowy i skąd się bierze jego olbrzymi wpływ na politykę. Odkryjemy też tajemnice technik, stosowanych przez banki, osiągania jak największych zysków kosztem nierozważnych klientów.
