To ostentacyjne chamskie traktowanie trwa do dziś. Polega ono na tym, że tzw. prawdę (ale tylko taką jednostkową - o jednym egzemplarzu) na temat sprzedaży widać tylko przez Tor ("to to jest coś, co mogą widzieć tylko ci anonimowi, tzn. niezidentyfikowani szarzy obywatele, z nieznanym nazwiskiem"; w domyśle: Piotrowi Niżyńskiemu nie wolno widzieć tego całego ruchu internetowego - trzeba tu bowiem dodać, że gdy z nimi współpracowałem, Google w odpowiedzi na moje personalia znajdowało m. in. kilka różnych stron ze sprzedażą mojej książki, Polski współczesny proces polityczny, i sprzedaży to ona może miała nawet kilkadziesiąt w trybie niewidocznym dla mnie, czyli złodziejskim). <br /><br />Na dowód, że już wtedy im to zgłaszałem, pokazuję filmy już wtedy wrzucone na YouTube, asystujące moim mailom do nich: <br /><br />https://www.youtube.com/watch?v=YnwtblRK6fs <br />https://youtube.com/shorts/I0iNDvxBX8U <br />https://youtube.com/shorts/gl1fk-5wlU0 <br /><br />Konkluzja: moim zdaniem jest to firma działająca w sposób analogiczny do gangu (YMMV)