www.tuwroclaw.com<br />We wtorek przy ul. Małachowskiego palił się autobus. Nikomu nic się nie stało. Kiedy kierowca zauważył dym wydobywający się z tyłu pojazdu wyprosił pasażerów i próbował sam zlokalizować miejsce jego wydobywania.<br />Niezbędna była interwencja Straży Pożarnej. - W pojeździe został odłączony prąd, strażacy szybko ugasili silnik - mówi Adam Kucharski z Komendy Miejskiej Państwowej Straży Pożarnej we Wrocławiu.<br />- Prawdopodobnie doszło do zwarcia pod pokrywą silnika - tłumaczy Adam Krzeszowski, specjalista ds. informacji z MPK Wrocław.
